Wolność słowa to jedno z podstawowych praw zagwarantowanych nie tylko w Konstytucji, ale również przez Konwencję Rady Europejskiej o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Prawa, o których mowa obejmują wolność do posiadania własnych poglądów, do otrzymywania i przekazywania informacji bez ingerencji odgórnej i bez względu na miejsce pobytu. Jednocześnie jednak, należy sobie zdawać sprawę z tego, że korzystanie z tego prawa pociąga za sobą również obowiązki.
Jak sprawa się ma w przypadku dziennikarzy? Otóż ustalenie granic odpowiedzialności dziennikarza za opublikowanie nieprawdziwych informacji zależy od wielu czynników.
Najważniejszy obowiązkiem każdego dziennikarza jest zachowanie szczególnej rzetelności i staranności podczas sporządzania materiału prasowego. Należy tutaj wspomnieć, iż nie jest to nie tylko obowiązek etyczny. Spełnienie tego warunku będzie decydujące w sytuacji, w której sąd zdecyduje, czy dziennikarz może ponosić odpowiedzialność za publikowane informacje. Jednak nie każdy materiał ukazujący się prasie, a naruszający dobra osobiste innych osób może stanowić podstawę odpowiedzialności dziennikarza. Najpierw należy ustalić autentyczność tych informacji. Jeśli przed sądem zostanie wykazane, że informacje które zostały opublikowane i naruszają dobra innej osoby, są nieprawdziwe, to jego odpowiedzialność zależy od tego, czy przy zachowaniu należytej rzetelności mógł przypuszczać, że źródła jego informacji są niewiarygodne. Potwierdzenie tej reguły znajdujemy również w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2003 roku. Sąd orzekł wtedy, że nawet jeśli materiał zawiera informacje nieprawdziwe, to dziennikarz może nie ponosić odpowiedzialności, pod warunkiem, że działał w obronie interesu społecznie uzasadnionego oraz przy zachowaniu szczególnej staranności i rzetelności. Art. 1 Prawa prasowego mówi o obowiązku rzetelnego informowania, art. 6 tej samej ustawy mówi natomiast o prawdziwym przedstawianiu zjawisk – nie ma tam jednak mowy o tym, czy zarzuty postawione przez dziennikarza, muszą być wykazane przez śledztwo dziennikarskie jako prawdziwe. Jeśli na dziennikarzy nałożony by był taki obowiązek ograniczałoby to możliwość wypełniania zadań stojących przed prasą w demokratycznym społeczeństwie.
Należy pamiętać o tym, że dziennikarze mają, szczególnie w porównaniu do organów ścigania czy wymiaru sprawiedliwości, ograniczone środki w zakresie ustalania faktów. Nie można zatem wymagać od nich, aby wszystkie informacje podawane w artykułach były bardzo ściśle sprawdzane. W literaturze, spotkać można kilka podsumowań na temat pracy dziennikarzy. Jednym z nich jest spostrzeżenie, że „żądanie publikowania jedynie materiałów bazujących na informacjach o stuprocentowej pewności mijałoby się z elementarnymi zasadami doświadczenia życiowego”. Również sąd w swoim orzeczeniu stwierdza, że wymóg publikowania dowodów na każdą informację podaną przez dziennikarzy „jest wygórowany, a wręcz niewykonalny”. Podsumowując więc, dziennikarz może odpowiadać za publikowanie fałszywych informacji, ale w większości przypadków, jeśli dziennikarz dołożył, jak największych starań w celu publikowania rzetelnych informacji, będzie odwrotnie.
Ewa Baran