Kradzież a przywłaszczenie

Share on facebook
Facebook
Share on google
Google+
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

Kradzież różni się od przywłaszczenia tym, że jest to wyjęcie rzeczy spod cudzego władztwa.

Drugi element wspólny to cel – w przypadku traktowania tej rzeczy jak własnej. Od strony podmiotowej następuje zmiana nastawienia do rzeczy (animus). Moment ten należy uchwycić obiektywnie – będzie to zazwyczaj jakiś termin, gdy rzecz oddano w komis.

Kradzież wiąże się z pozbawieniem władztwa.
Kiedy następuje kradzież? Gdy ktoś zabiera rzecz z półki i chowa ją do kieszeni, czy gdy przekracza bramki przy kasie? Czasami ma to znaczenie przy kwalifikacji – czy jest to usiłowanie czy dokonanie? W orzecznictwie dominuje teoria zawładnięcia, tj. gdy ktoś zabiera rzecz z półki z zamiarem traktowania jej jak własną. Błąd co do przeświadczenia o własności rzeczy zawsze będziemy traktować jak błąd co do znamion, nawet gdy jest on nieusprawiedliwiony. Gdy ktoś to wykaże, to się skutecznie uchyli od odpowiedzialności.

Problem pojawia się przy rzeczach wspólnych. Czy w odniesieniu do przedmiotów należących do wspólnoty majątkowej będzie to traktowane jako zamach na cudze dobro i traktowane jako przestępstwo?
W prawie karnym uznano, że w pewnych skrajnych przypadkach, gdy współmałżonek dokonuje zamachu na mienie wspólne, że wyprowadza on składniki majątku wspólnego w sposób trwały krzywdząc tym samym małżonka to może to być potraktowane jako zamach na cudze dobro. Inaczej trzeba potraktować sytuację, gdy w przypadku rozpadu małżeństw następuje ukrywanie, ale formalnie rzeczy nadal pozostają wspólnością. Wtedy nie traktuje się tego jak kradzież.
W art. 191 Kodeksu Karnego (k.k.) jest opisany zamach na wolność w tym sensie, że ten drugi ma prawo korzystać z rzeczy w ramach swojego prawa i to można kwalifikować jako pozbawienie korzystania. Ale należy pamiętać, że k.k. mówi o przemocy wobec osoby, o bezpośrednim jej użyciu, a nie pośrednio, poprzez rzecz.
W prawie karnym rzecz ruchoma nie jest tak postrzegana jak w prawie cywilnym. Za rzecz ruchomą uważa się nawet grunt, gdy ktoś podbierze glebę żyzną, żwir, piach itp.
Rzecz może być przedmiotem obrotu, da się określić jej wartość ekonomiczną. W art. 126 Kodeksu Wykroczeń (k.w.) jest mowa o kradzieży rzeczy niemajątkowej. Nie jest to element znamionujący, chodzi tu o listy, zdjęcia. Chyba że mają wartość historyczną lub artystyczną, wówczas mogą przedstawiać wartość majątkową.

Dom w rozumieniu k.k. będzie ruchomością, gdy go ktoś przeniesie. Specyficzna rzecz to zwłoki ludzkie. W określonej sytuacji chodzi tu o organy, które będą traktowane jak rzecz. Złote zęby to rzeczy, bo są sztuczne.

Wartość mienia ma duże znaczenie. Gdyby nie było określonej wartości mienia to zawsze byłoby to wykroczenie godzące w dobro niemajątkowe. Wartością jest wartość rynkowa z chwili popełnienia czynu. Przy kradzieży telefonu komórkowego ustalamy jego wartość w wolnej sprzedaży. Wartość ma znaczenie przy odróżnieniu czy mówimy o wykroczeniu czy przestępstwie.

Teoria czynów przepołowionych.

Granica nie zawsze przebiega na granicy wartości 250 zł, bo przy kradzieży, paserstwie drzewa jest to 70 zł. Wartość nie ma znaczenia, zawsze jest to przestępstwo gdy przedmiotem czynu jest broń, amunicja, materiały wybuchowe itp. Podobnie wartość nie ma znaczenia w przypadku kradzieży z włamaniem, w przypadku gwałtu lub doprowadzenia do stanu bezbronności.

More to explorer