W związku ze zbliżającymi się mistrzostwami w piłce nożnej – EURO 2012 organizowanej przez Polskę i Ukrainę, polski Rząd stanął w obliczu palącego problemu zapewnienia bezpieczeństwa na stadionach, oraz w drodze na stadiony. Wybryki o charakterze chuligańskim towarzyszące spotkaniom sportowym są niestety naszym stałym problemem, wobec tego postał pomysł wprowadzenia instytucji tzw. „sądów odmiejscowionych”.
Zadaniem takich Sądów jest wymierzanie sprawiedliwości sprawcom przestępstw na stadionach w sposób szybki i nie generujący wielkich kosztów. W pobliżu każdego stadionu na którym ma się odbywać rozgrywka pucharu EURO, powstać ma sala w której sądzeni będą sprawcy przestępstw bezpośrednio po dokonaniu czynu.
Rozprawa w trybie przyspieszonym będzie odbywała się w dwóch miejscach naraz – w sali do której zostanie doprowadzony sprawca, oraz w Sądzie, gdzie sprawę będzie rozpatrywał dyżurny sędzia, wszystko to odbywać ma się za sprawą wideokonferencji. Zwolennicy „sądów odmiejscowionych” jako zalety wskazują przede wszystkim:
- szybkość postępowania, gdyż złapany na gorącym uczynku sprawca będzie sądzony niezwłocznie,
- ekonomikę postępowania, gdyż nie trzeba będzie sprawcy doprowadzać do sądu, więc nie będzie kosztów związanych z konwojem.
Entuzjazm zwolenników tego rozwiązania wydaje się być jednak mocno przesadzony. Krytycy wskazują znacznie więcej wad takiego uregulowania, niż korzyści z niego wynikających. Przede wszystkim podnoszone są kwestie:
- naruszenia zasady bezpośredniości procesu karnego – gdyż zgodnie z tą zasadą Sąd powinien mieć bezpośredni kontakt ze sprawcą czynu,
- naruszenie zasady jawności procesu karnego,
- naruszenie zasady prawa do obrony sprawcy, gdyż nawet gdyby założyć że zasada bezpośredniości nie zostaje naruszona przez możliwość prowadzenia rozprawy za pomocą sprzętu audio-wideo, to jak przeprowadzić w takim trybie dowód z nagrania monitoringu podczas zdarzenia? W wypadku takiego żądania sprawcy, należałoby sprawę skierować na rozprawę w trybie „zwyczajnym” – mając to na uwadze stwierdzić należy, że koszty wcale nie ulegają zmniejszeniu,
- postępowanie w takim trybie mogłoby się odbywać tylko w sytuacji, gdy sprawca przyznaje się do winy i dobrowolnie poddaje się karze, gdyż w każdym innym przypadku konieczne będzie przeprowadzenie dowodów np. z przesłuchania świadka, lub nagrania monitoringu, co jak już zostało wskazane nie może zostać zagwarantowane w trybie „sądu odmiejscowionego”,
- sytuacja komplikuje się, gdy zatrzymanych zostanie więcej osób, jak w tym trybie przeprowadzić rozprawy chociażby 50 osób? „Sąd odmiejscowiony”, jest w stanie rozpoznać kilkanaście spraw dziennie, ale nie wszystkie naraz. W związku z tym powstaje potrzeba utworzenia co najmniej kilku takich sal przystosowanych do sądzenia sprawców w tym trybie, oraz zapewnienie kilku sędziów sprawujących dyżur w tym czasie, a także zapewnić obecność kilku referendarzy sądowych. Jeżeli nie zostanie zapewnione co najmniej kilka sal, to co z pozostałymi sprawcami? Zostaną zatrzymani i odwiezieni na Komendę Miejską Policji, a zatem i w tym przypadku upada założenie ekonomiczne takiego rozwiązania.
Ministerstwo Sprawiedliwości broni takiego rozwiązania, twierdząc że umiejętne jego zastosowanie w czasie EURO 2012 zapewni porządek i bezpieczeństwo na stadionach. Jednakże czy rozwiązanie takie przyniesie spodziewane efekty, to będziemy w stanie ocenić dopiero po sprawdzeniu go w praktyce.